Historia po nowemu
Przeskocz do sekcji:
„Poznaj Polskę”, „Żywa edukacja” i „Więcej historii”, to zapowiedzi programów edukacyjnych w ramach tzw. Polskiego Ładu. Ich zadaniem będzie promocja najnowszej historii Polski oraz aktywnego poznawania dziedzictwa narodowego. Zdaniem dr hab. Wiktora Szymborskiego, „napisanie historii wedle dawnych założeń, czyli tak jak naprawdę było będzie zadaniem trudnym i złożonym”.
Nowy przedmiot
W założeniach tzw. Polskiego Ładu sporo miejsca poświęcono przyszłości edukacji. Wiele z nich odnosi się do nauczania historii Polski:
„Zwiększymy rolę historii w programie nauczania, zwłaszcza w szkołach średnich, także w perspektywie egzaminu maturalnego. W liceach ogólnokształcących i technikach (3. lub 4. klasa szkoły średniej) wprowadzimy zajęcia z historii XX w. (głownie Polski). Umożliwimy realizację przedmiotu w atrakcyjnej formie warsztatowej. Ponadto wprowadzimy coroczny ogólnopolski quiz historyczny i konkurs retoryki dla szkół” – tak brzmi jedna z obietnic zawartych w programie.
Rąbka tajemnicy uchylił wiceminister MEiN Tomasz Rzymkowski w Poranku Rozgłośni Katolickich „Siódma-Dziewiąta”. Zapowiedział, że najpewniej od września 2022 roku pojawi się w szkołach średnich nowy przedmiot – Historia Polski XX i XXI wieku:
„Musimy się do tego po prostu dobrze przygotować, żeby nikt nie stawiał nam zarzutów, że program przygotowany jest na chybcika, nauczyciele nie są przygotowani. Chodzi o to, by nie burzyć też historii powszechnej, której dzieje Polski i narodu polskiego są bardzo istotne” – zapowiedział wiceminister.
Okiem eksperta
Zdaniem dra hab. Wiktora Szymborskiego z Zakładu Historii Kultury i Edukacji Historycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego więcej historii w szkole to dobry pomysł.
Ekspert zauważa również, że niezwykle trudno będzie opracować program nauczania nowego przedmiotu, aby mieć na uwadze punkty widzenia, zarówno przedstawicieli lewicy, jak i partii prawicowych.
„Historia najnowsza z całą pewnością jest potrzebna do zrozumienia dnia codziennego, należy, jednakże skupić się na faktach, a nie na pewnej propagandzie odnośnie wybranych opcji politycznych – co można zaobserwować w Europie, chodzi mi o unikanie jakichkolwiek skrajności związanych zarówno z punktem widzenia reprezentowanym przez partie lewicowe jak i prawicowe. Wypośrodkowanie programu i napisanie historii wedle dawnych założeń, czyli „tak jak naprawdę było” będzie zadaniem trudnym i złożonym.
Plan takiego przedmiotu musi być bardzo dobrze przemyślany i opracowany, nie można popadać w żadne skrajności czy to na siłę próbując odbrązawiać pewne fakty czy wręcz przeciwnie gloryfikując pewne postacie czy poglądy. W momencie, kiedy program będzie zbytnio skupiał się na propagandzie – dowolnych treści – w miejsce rozbudzenia zamiłowania do przeszłości przyniesie jego zniechęcenie”.
Żywa historia
W programie Polskiego Ładu pojawia się wiele innych pomysłów, które mają wzmocnić budowanie świadomości narodowej młodych Polaków. Ministerstwo Edukacji i Nauki ma stworzyć warunki do prowadzenia aktywnych lekcji historii. Oto najważniejsze propozycje:
- W ramach akcji „Poznaj Polskę” – będą dofinansowywane wycieczki szkolne dla uczniów szkół ponadpodstawowych na Kresy Wschodnie i do innych miejsc dziedzictwa I Rzeczypospolitej.
- Program Żywa edukacja zakłada działania na rzecz aktywnego poznawania przez ucznia własnego otoczenia. Wiedzę mają przekazywać nie tylko nauczyciele, ale regionaliści. Zaproponowana zostanie lista kluczowych, lokalnych miejsc wycieczkowych oraz spis lektur, pozwalających lepiej poznać nasze małe ojczyzny. Kluczową rolą mają odgrywać muzea.
Nacisk na odkrywanie historii regionu raczej nie budzi wątpliwości. Co innego, jeśli mowa o dofinasowaniu wycieczek szkolnych, które mają być realizowane wyłącznie na terenach obejmujących obszar dawnej I Rzeczypospolitej. W ten sposób będzie można otrzymać dotację wyjazdu na Kresy Wschodnie oraz niemal całym terenie Polski, z wyjątkiem pasa wzdłuż naszej zachodniej granicy i Dolnego Śląska (historycznie obszar ten leżał poza granicami I RP). Wynika z tego, że np. wycieczka do Wrocławia nie będzie współfinansowana, ale do Warszawy już tak, co może budzić sprzeciw nauczycieli.
Pozostaje zaczekać na rozwiązania prawne wszystkich proponowanych programów. Przed MEiN trudne zadanie.