Pandemia uderza w niemiecką gospodarkę
Przeskocz do sekcji:
Niemcy walczą z trzecią falą pandemii koronawirusa. Przedłużający się lockdown spowodował, że gospodarka naszego zachodniego w zeszłym roku zmalała o 5 procent. Co będzie w tym roku? Ekonomiści obniżyli prognozę wzrostu gospodarczego do 3,1 proc. PKB.
Problemy przedsiębiorców
Pandemia mocno uderza w sektor prywatny. Obostrzenia hamują działalność gospodarczą. Jak podaje gazeta „Deutsche Welle”, co piąta firma boi się bankructwa. Turystyka i gastronomia to dwa sektory bardzo dotknięte trudną sytuacją. Aż 25% przedsiębiorców z tych branż rozważa zakończenie działalności. Poczucie zagrożenia panuje też w handlu oraz usługach. Instytut Badań Gospodarki RWI w Essen wskazuje, że liczba bankructw firm może wzrosnąć.
Budżet
Rząd Niemiec oczekuje spadku PKB w tym roku o 6-7 proc. – podaje magazyn „Der Spiegel”. Z kolei jak informuje Ośrodek Studiów Wschodnich, Ministerstwo Finansów w Berlinie przygotowuje nowelizację budżetu na ten rok. W ramach niej planuje wzrost zadłużenia o kolejne 60,4 mld euro (25,5 mld euro na dodatkową pomoc dla przedsiębiorców i 9 mld euro dla Ministerstwa Zdrowia).
W sumie deficyt ma w tym roku wynieść 240,2 mld euro. Jednocześnie resort przygotowuje plan budżetu na 2022 r. zakładający zadłużenie na poziomie 81,5 mld euro. Do końca 2021 przedsiębiorcy będą mogli zaciągać preferencyjne kredyty.
Kryzys
Portal parkiet.pl podaje, że pandemia spowoduje w Niemczech gospodarcze straty rzędu 255-729 mld euro. W swoich analizach serwis powołuje się na ośrodek badawczy Ifo, którego zdaniem trzeba się liczyć się z masowymi zwolnieniami pracowników. W Niemczech może zostać zlikwidowanych zostać 1,4 mln etatów.
Pesymistyczne scenariusze
Redaktor naczelny tygodnika „Der Spiegel” Ullrich Fichtner kreśli czarny scenariusz dotyczący przyszłości Niemiec. Jego zdaniem kraj znajduje się na zaledwie przeciętnym poziomie w kluczowych dziedzinach. Wskazuje, że państwo jest dysfunkcjonalne. Krytykuje też niemieckie społeczeństwo jako zastygłe w dobrobycie:
Nie jest tak źle?
Bardziej optymistyczne dane na temat sytuacji w Niemczech podaje polsatnews.pl. Portal wskazuje, że za naszą zachodnią granicą rośnie import i eksport, produkcja i sprzedaż detaliczna. Nienajgorsze są też nastroje menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych, a polscy partnerzy handlowi nie mają powodów do niezadowolenia. ,,W listopadzie 2020 roku import naszych zachodnich sąsiadów był o 4,7 proc. większy niż w październiku, a eksport wzrósł w tym samym czasie o 2,2 proc”.
Z całą pewnością bliskie sąsiedztwo oraz więzy gospodarcze Polski i Niemiec powodują, że nasza gospodarka odczuwa to co dzieję się za Odrą. Jaki będzie ten rok – czas pokaże.